dc.description.abstract |
7 czerwca 1999 roku papież św. Jan Paweł II beatyfikował w Toruniu męczennika drugiej wojny światowej ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. W tym roku mija 25 lat od tamtego wydarzenia. Obecność Ojca Świętego i dokonana przez niego beatyfikacja ks. Stefana, to najważniejsze wydarzenia w krótkiej historii diecezji toruńskiej. Przypomnijmy, że została ona powołana do życia przez papieża Jana Pawła II w 1992 roku.
Beatyfikacja ks. Stefana znalazła swoje echo w wielu środowiskach, które zyskały nowego orędownika. Myślimy tu chociażby o wspólnotach parafialnych, harcerzach, ministrantach, klerykach seminariów duchownych, czy uczniach szkół, którym zaczął patronować nasz męczennik.
Wymienię jeszcze jedno środowisko, któremu bliski jest nasz błogosławiony. Myślę o diakonach stałych, posługujących w Kościele w naszym kraju od 2008 roku. Zauważmy, że nasz błogosławiony urodził się 22 stycznia 1913 roku, a więc we wspomnienie liturgiczne bardzo znanego i czczonego diakona, św. Wincentego z Saragossy. Z tego też powodu jako drugie otrzymał imię Wincenty. Wiemy, że właśnie to imię, bardzo mocno do niego przylgnęło, dla wielu był przecież Wickiem. Odnotujmy również, że zatwierdzenie dokumentu w Watykanie, na podstawie którego można było tworzyć w Polsce ośrodki formacyjne dla przyszłych diakonów stałych, miało miejsce również 22 stycznia, choć wiele lat później, bo 2004 roku. Duża grupa diakonów stałych ma osobisty kult do naszego błogosławionego. Wielkim zainteresowaniem pośród nich cieszy się jego Pamiętnik oraz droga krzyżowa, która powstała na podstawie wspomnień o naszym męczenniku. W końcu, historia życia ks. Stefana inspiruje diakonów do odkrywania i urzeczywistniania swojego powołania jako posługi.
Wyniesienie na ołtarze ks. Stefana dało więc początek wielu spotkaniom z błogosławionym, które prowadziły do głębszej, a więc i dojrzalszej relacji z Bogiem. Niech błogosławiony nadal nas inspiruje, niech nam towarzyszy, rozpala swoją gorliwością i pomaga kroczyć drogą prowadzącą do świętości. |