Abstrakt:
Pierwsze informacje o Barbarce pojawiają się w średniowiecznych źródłach pisanych w XIV wieku. W dokumencie z 1340 roku czytamy, że komtur bierzgłowski Jan Nothaft nadał mieszkańcowi Torunia Henrykowi Junghornowi młyn z karczmą i polaną na prawie chełmińskim. Interesująca nas miejscowość została nazwana w źródle Bore, natomiast młyn został umiejscowiony mole uf dem Bore. W innych średniowiecznych źródłach miejscowość nazywana była: Waldmühle, Barmole, Barbaren, Bormole, Börmöl, Uormulen .
Do 1466 roku Barbarka znajdowała się w granicach państwa zakonu krzyżackiego, a następnie w granicach państwa polskiego. Pod względem podziału administracyjnego, do początku XV wieku, miejscowość była w granicach komturstwa bierzgłowskiego. Na skutek zmian w administracji krzyżackiej po 1410 roku Barbarka znalazła się w granicach komturstwa toruńskiego. W 1457 roku król Kazimierz Jagiellończyk rozszerzył dominium toruńskie, czyli posiadłości miasta Torunia, aż do młyna w Barbarce. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy od tego momentu cała miejscowość była własnością miasta, wydaje się, że jeszcze nie. Stało się to prawdopodobnie na początku XVI wieku (tak było już na pewno w 1517 roku).
Pod względem administracji kościelnej Barbarka przez wieki znajdowała się w granicach parafii toruńskich: od swoich początków, czyli od średniowiecza była częścią parafii św. Janów, następnie od XVIII wieku należała do parafii św. Wawrzyńca, a od 1831 roku do parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W 1937 roku Barbarka została włączona do nowo powołanej parafii św. Antoniego na Wrzosach. Przypomnijmy, że do 1951 roku Wrzosy były samodzielną miejscowością, włączoną właśnie w tym roku w granice Torunia.
Już w średniowieczu Barbarka stała się osadą rozpoznawalną nie tylko ze względu na położenie przy ważnym szlaku komunikacyjnym z Torunia do Chełmna, a dalej do Malborka i Gdańska, czy też na obecność w niej młyna i karczmy, ale przede wszystkim ze względu na rozwijający się w tym miejscu kult św. Barbary. Z biegiem czasu od kultu świętej została nawet utworzona nazwa własna miejscowości. Wydaje się jednak, że nie nastąpiło to w średniowieczu, lecz w okresie nowożytnym.
Przywołajmy kilka informacji o św. Barbarze. Zalicza się ona niestety do grona tych świętych, o których życiu oraz śmierci nie posiadamy wielu danych, chociaż jej żywoty należały od średniowiecza do grona najbardziej popularnych w całym chrześcijańskim świecie. Spotykamy ją pośród szerokiej rzeszy świętych męczenników pierwszych wieków istnienia Kościoła. Według legend hagiograficznych św. Barbara była córką bogatego poganina Dioskura z Nikomedii (lub Heliopolis) w Bitynii w Azji Mniejszej. Ojciec nie chciał się zgodzić na przyjęcie przez nią chrześcijaństwa. Kiedy dowiedział się, że mimo jego zakazu przyjęła chrzest oraz nie zgodziła się wyjść za mąż, zamknął ją w wieży. Barbarę poddano licznym torturom. W swoim cierpieniu nie pozostała jednak sama. W świetle żywotów w nocy miał ją odwiedzać anioł, który leczył jej rany oraz udzielał Komunii św. Skazano ją na śmierć przez ścięcie mieczem. Wyrok miał wykonać ojciec Barbary. Został za to ukarany nagłą śmiercią poniesioną od pioruna. Wydarzenia te miały zajść w 306 roku.
Trudno uchwycić początki kultu św. Barbary. Pierwsze ślady w Kościele na wschodzie pochodzą już z IV wieku. Na zachodzie oddawano jej cześć na pewno od VII wieku. Dynamiczny rozkwit kultu świętej nastąpił w pełnym średniowieczu, szczególnie w okresie wypraw krzyżowych, kiedy to osiągnął on swoje apogeum. Przejawem rozwiniętego kultu św. Barbary było powstanie szeregu tekstów poświęconych męczennicy.
W kalendarzu liturgicznym jej obchody przypadały prawie powszechnie na dzień 4 grudnia, chociaż spotykamy także tradycję jej wspomnienia 16 grudnia. Teksty liturgiczne o św. Barbarze pojawiają się w księgach od końca XI wieku. Do spopularyzowania legendy o św. Barbarze przyczynili się poprzez swoje dzieła: na wschodzie w końcu X wieku Szymon Metafrast, na zachodzie w XIII wieku Jakub de Voragine.
Kult św. Barbary dotarł do Polski wraz z wprowadzanym chrześcijaństwem. Różne jego przejawy możemy jednak śledzić dopiero od XIII wieku. Jednym z miejsc kultu świętej męczennicy od średniowiecza jest podtoruńska Barbarka.
W przedstawieniach ikonograficznych św. Barbarze towarzyszą następujące atrybuty: anioł z palmą męczeństwa, palma męczeństwa, kielich, kielich z hostią, księga, armata, kule armatnie, lilia, miecz, monstrancja, piorun oraz wieża.
Patronat św. Barbary nad umierającymi nabiera szczególnej wymowy w podtoruńskiej Barbarce, która jesienią 1939 roku została naznaczona krwią setek niewinnych osób. Wydaje się, że jest to jedyne takie miejsce w Polsce, w którym wielowiekowy kult św. Barbary tak mocno splótł się z tragicznymi wydarzeniami pierwszych miesięcy II wojny światowej. Nie mamy wątpliwości, że patronka dobrej śmierci towarzyszyła w ostatnich momentach życia rozstrzeliwanym. Nie można także wykluczyć, że niejeden mordowany w tym miejscu, w ostatnich minutach swojego życia powierzył się opiece św. Barbary. Ofiarami zbrodni niemieckich były przecież osoby, które znały Barbarkę, a część z nich na pewno tu była i zapewne nieraz modliła się w kaplicy poświęconej męczennicy. I my dzisiaj nawiedzający miejsce zbrodni położone niedaleko kaplicy, której od średniowiecza patronuje św. Barbara, jesteśmy zaproszeni, aby wypowiedzieć wezwanie modlitewne: Św. Barbaro, patronko umierających – wstawiaj się za nimi.
Do wybuchu II wojny światowej słowo „Barbarka” kojarzyło się mieszkańcom Torunia i okolic z wypoczynkiem i rekreacją. W tej leśnej osadzie, położonej w północno-wschodniej części Torunia, w odległości około 13 km od centrum miasta, funkcjonowały liczne restauracje i kawiarnie, a szlaki spacerowe prezentowały walory okolicznych lasów. Tymczasem w pierwszych miesiącach II wojny światowej ten podtoruński las stał się jednym z wielu miejsc masowych egzekucji Polaków na Pomorzu Gdańskim, gdzie skala zbrodni była ogromna i w ciągu czterech pierwszych miesięcy niemieckiej okupacji, czyli w okresie od września do grudnia 1939 roku w wyniku planowej polityki eksterminacyjnej zginęło aż około 30 tysięcy osób (w tym samym czasie w obrębie pozostałych ziem polskich wcielonych do Trzeciej Rzeszy zginęło 12 tysięcy osób, tj. około 10 tysięcy w Wielkopolsce i około 2 tysiące na Górnym Śląsku).