Na początku był Peiper. Z prof. Januszem Kryszakiem o Zaduszkach Poetyckich rozmawia Marcin Lutomierski

Abstract

- Bardziej czuje się Pan poetą czy historykiem literatury? - Zdaję sobie sprawę, że czym innym jest w jakimś sensie uprawianie nauki, bycie historykiem literatury, a czym innym - twórcą poezji. Ale patrzmy jednak na osobowość człowieka jako na pewną integralność, więc trudno byłoby dokonywać tu takiego rozdziału. Wydaje mi się, że ten szczególny typ wrażliwości, jaki cechuje twórcę, sprzyja także badaniom naukowym. Bo jest to wynikiem lepszej orientacji w mechanizmach twórczości. Ten szczególny typ uwrażliwienia pomaga chyba lepiej czytać teksty.