Abstrakt:
W niedziele dnia 14 marca 1937 roku diakon Stefan Wincenty Frelichowski otrzymał w katedrze pelplińskiej święcenia prezbiteratu. Następnego dnia odprawił w rodzinnej Chełmży pierwszą mszę świętą. Tak rozpoczęła się droga kapłańska ks. Stefana, która będzie trwała tylko niespełna osiem lat, z której prawie dwie trzecie spędzi w obozie. Bezpośrednio po święceniach nie pracował, poza krótkimi zastępstwami, w duszpasterstwie parafialnym, ponieważ pełnił funkcje kapelana i osobistego sekretarza ks. biskupa Stanisława Okoniewskiego. Z dniem 2 lipca 1938 roku został mianowany wikariuszem przy kościele parafialnym Najświętszej Marii Panny w Toruniu. Skład osobowy parafii tworzyli ówcześnie: proboszcz- ks. Franciszek Jank, wikariusze: ks. Jan Mykowski i ks. Jan Manthey. Z parafią związany był także prefekt szkół toruńskich ks. Zygfryd Kowalski, późniejszy biskup pomocniczy diecezji chełmińskiej. Ksiądz Stefan miał tam przepracować nieco ponad piętnaście miesięcy. Prace duszpasterską przerwała oczywiście wojna. Pierwszy raz został aresztowany dnia 11 września, po dwóch dniach zwolniony, drugi w dniu 17 października, już miał nie powrócić .
Niewiele zachowało się źródeł z okresu wikariuszowskiego, co usprawiedliwia przede wszystkim fakt, że był on obiektywnie bardzo krótki. Szczęśliwie posiadamy jednak bardzo cenne, pisane przez ks. Stefana, krótkie artykuły do tygodnika parafialnego „Wiadomości Kościelne parafii Najświętszej Marii Panny w Toruniu”. Napisał ich w sumie trzydzieści. Ukazywały się prawie regularnie co tydzień od dnia 8 stycznia 1939 roku do 3 września 1939 roku. Wszystkie one zostały opublikowane w Biuletynie Parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu .
Źródło to oczywiście nie jest autobiografią ks. Frelichowskiego. To były teksty pisane dla parafian, które musiały przede wszystkim być proste i komunikatywne. Każde jednak źródło mówi o swoim twórcy. Spróbujmy więc nakreślić kilka cech ks. Stefana jako duszpasterza