Abstrakt:
W swoich rozważaniach będę podążał głównie za rozpoznaniami poczynionymi w Źródłach podmiotowości przez Charlesa Taylora. Nie czynię tego z powodu szczególnej predylekcji dla jego stanowiska, lecz z uwagi na jego nierzadką trafność, sugestywność i rozmach w warstwie opisu, a także normatywną atrakcyjność. Za Taylorem zamierzam postawić, krótko rozwinąć i, w miarę możliwości, uzasadnić kilka zasadniczych tez. Najważniejsze z nich sygnalizuje tytuł artykułu.